Wiesz co myślę o jesieni. Dziś czterostopniowy mróz wiał mi zmarzniętym śniegiem w twarz. Lodowate powietrze szczypało w dłonie. Zmarznięta para zamarzała mi na szaliku. Skąd taka intensywność mroźnych doznań? Bo kto nie poznał ognia, ten nie wie co to lód. Dałaś mi tyle ciepła, że zimno zdaje się być zimniejsze, niż zanim Cie poznałem.
|