I patrzyli sobie w oczy jakby z lekką nadzieją, że coś się jeszcze wydarzy... że będzie wielki pocałunek, przytulenie albo chociaż miłe słowo. Ale nic. Dalej na siebie patrzyli i sami dokładnie nie wiedzieli co się wydarzy i odeszli bez słowa. Żałowali, a jeszcze wczoraj ze sobą rozmawiali, patrzyli na siebie i dzieliły ich centymetry a dziś ? Dzielą ich kilometry....
|