Była szkolna dyskoteka. Poszła tam z kumpelami. Chciała zwrócić na siebie jego uwagę . Chodź tak naprawdę miała cholerne wrażenie, że on nawet ją nie widzi. Po godzinie zabawy zwątpiła, powiedziała kumpelom, że rodzice proszą ją żeby wracała. czuła, że nie da rady tam zostać. Wyszła. On cały czas za nią szedł. Dogonił ją w parku. Kiedy usiadła na ławce i zaczęła płakać. On wtedy podszedł nie mówiąc nic ,objął ją i szepnął, że przy nim jest bezpieczna. Wtuleni i wpatrzeni w siebie szli przy świetle księżyca ..
|