świetnie bawiąca się ja na andrzejkach z łośkami , dzwoni mój telefon , patrze- tata. Wracaj do domu , bo juz po pierwszej , "Grzeczna " córeczka tatusia wraca do domu , wchodzi do drzwi , a tata : ` Co tak wcześnie ?. , ja : no przecież kazałeś mi wracać ... , tata: ale ja zartowałem . ` heh , nie ma takiego drugiego taty jak mój .
|