kiedy musiałam pilnować dwójki siostrzeńców , zapewniałeś , że pomożesz uporać mi się z tymi urwisami . zawsze zajmowałeś się grami , opowiastkami o meczach ze starszym siostrzeńcem , a ja poświęcałam czas młodszemu . kątem oka zerkałeś na nasze zabawy na dywanie , przy których często śmiałam się w głos . najbardziej czułam Twój wzrok , kiedy malec podbiegał do mnie co chwila , rzucał się na szyję i słodkim głosem zapewniał , że tak mooocno mnie kocha . domagał się całusów wiedząc , że mu nie odmówię .kiedy byliśmy już sami , sprzeczałeś się ze mną ,że kocham tego malca bardziej niż Ciebie .naburmuszony udawałeś focha twierdząc ,że on dostał więcej całusów tego dnia niż Ty.wtedy stawałam na palcach mierzwiąc Twoje włosy i wpijałam się w Twoje wargi z zachłannością nie dając Ci chwili wytchnienia.nawet pozwoliłam odjechać mojemu autobusowi, wiedząc , że dopiero za kilkanaście min będę miała kolejny .to się nie liczyło.najważniejsze wtedy były Twoje usta ,które tak kochałam./ransiak
|