szła sama ulicą gdy parę kolesiów zaczynało do niej gadać , żeby poszła z nimi . ona przestraszona krzyczała gdy ją złapali . a on nagle przyjechał kazał jej wsiąść do samochodu i nic nie robić , a sam postraszył tych typków . gdy już usiadł za kierownicą ona go spytała - śledzisz mnie ? - nie ja po prostu o Ciebie się martwię .
|