I pomimo tego, że minęło już prawie 2 lata, wciąż nie potrafię zapomnieć Twojego telefonu, kiedy płacząc do słuchawki prosiłeś, bym wróciła, bo zmieniłam Cię na lepsze, bo jestem jedyna i nie potrafisz beze mnie zasnąć. Chciałam Ci uwierzyć i po części tak się stało. Znów w moim sercu zagościła nutka nadziei, że może jednak coś do Ciebie dotarło, że jednak mnie kochasz, ale wszystko runęło po raz kolejny, gdy okazało się, że po tym telefonie przespałeś się z kilkoma dziewczynami. Bo przecież tak trudno było Ci zasypiać w samotności ...
|