O 12:00 w nocy stanąć na dachu dziesieciopiętrowego wieżowca, zadzwonić do Niego i wyznać mu tą cholerną miłość, wyryć jego inicjały na tym cholernym dachu, i na koniec przed skokiem w dół, życzyć mu szczęścia z tą lafiryndą z nad przeciwka, wstrzymać oddech, ostatni raz zamknąć powieki i skoczyć w dół.
|