potrzebuję kogoś do kogo będę moogła zadzownić o czwartej nad ranem i zacząć przeklinać na życie, płacząc z bzsilności, a on nie rzuci słuchawką tylko wyciągnie mnie na spacer boso, w piżdżamie, po śmiegu w ramach pocieszenia...

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!