__wracalam ze szkoly z kumpela. przed mostem przyspieszalam kroku zeby sie spotkac. o 16.07 spojrzalam na zegarek zeby upewnic sie czy juz nie poszedles z kolega. odetchnelam z ulga. miales jeszcze 3 minuty. widzialam cie z daleka ze idziesz.kumpela walnela mnie po rece z wielkim krzykiem "sluchasz mnie ?! " ja na to "tak , nie , noo sorki nie." sama ich zoabczyla ze ida. w pewnym momencie sie zatrzymala powiedzialam ze nie moge tak dalej. zlapala mnie za reke i przeszla ze mna kolo nich. niestety ty sie zatrzymales " Gocha ! nie unikaj mnie chce pogadac ! " "zostaw ja w spokoju ! wystarczajac duzo juz przez ciebie sie rozpadlo" poszlysmy dalej, do ej pory zastanawiam sie o czym wtedy chciales pogadac.o niedoszlych nas ? || ms.inlove
|