Widząc, że ktoś zajął Twojego miejsce przed szkołą, na palenie szluga, zacząłeś już to słodkie 'wypierdalaj'. Wtedy zobaczyłeś mnie. - Od kiedy Ty palisz?! - zapytałeś zły. - Od jakiegoś czasu. - odpowiedziałam i mocniej się zaciągnęłam. Ukucnąłeś przy mnie, uważnie się przyglądając. Twoi kumple obserwowali całą sytuację. - Wyjmij z ust, to świństwo. - powiedziałeś. Pokręciłam z niedowierzaniem głową. Rozkazywałeś mi, znowu. Oparłam rękę ze szlugiem na kolanie. - Bo co, kurwa? - syknęłam, łypiąc na Ciebie spode łba. - Bo to, kurwa. - odparłeś, zaczynając mnie całować. Wypuściłam szluga z dłoni, a on zaczął mi bezczelnie wypalać dziurę w spodniach.
|