- Dlaczego wy nie jesteście razem? - Dobrze, że zdążyłam usiąść na krzesełku, bo prawie bym upadła słysząc to pytanie koleżanki z ławki. - O czym ty mówisz? - Wybuchnęłam śmiechem. - No o tym, żebyście razem byli. Pasujecie przecież do siebie. - Odpowiedziała nadzwyczaj szeroko się uśmiechając.
- Ciągle widzę was razem, kłócicie się, co dnia, godzicie się milion razy na godzinę, cały czas droczycie i w ogóle. - Zamrugałam kilka razy, bo nie mogłam przez chwilę do siebie dojść. - O nie nieee. Przecież my tylko tak, jak kumple. - Uszczypnęła mnie w biodro śmiejąc się jeszcze głośniej. – Jasne, jasne. Ja to widzę. Wszyscy to widzą. Macie być ze sobą i już. - Rozbawiła mnie tym ostatnim zdaniem. – Słuchaj, z logicznego punktu widzenia nie pasujemy do siebie.. Rozum by mi na to nie pozwolił. - W tym samym momencie zawołał mnie z drugiego końca klasy i kazał coś złapać. W ręce wpadł mi od niego kapselek tymbarka z napisem 'patrz sercem.'
|