` Znów nie mogłam spać w nocy, obok zimna pościel. Czekałam do piątej aż wrócisz i mnie dotkniesz. To mało istotne, tylko chce mi się płakać kiedy wącham twój kołnierz i czuję jej zapach. Może trochę przesadzam, bo wciąż wołasz mnie: Kotku. Słowo zdrada zastąpiło bilet w tą podróż. Flashback na początku i jak wypadliśmy z forów. Zastanawiam się czemu znów nie wracasz do domu? Nie odbierasz telefonów, nie gadamy jak kiedyś. Gdzie te wspólne cierpienia, gdzie uśmiechy? Kto pomagał Ci przeżyć, wierzył w Ciebie od lat? Teraz siedzę znów sama, a w radiu melancholia. ` - Wdowa
|