Nie chodzi o to żeby łapać się za ręce, tańczyć w kółku śpiewając piosenkę, prawić pochwałę za komplementem, uśmiechać sztucznie jak mendy nadęte. Nie chodzi o to żeby wozić się tu, i być mądrzejszym od internetu, ze wszystkich szydzić i z każdym cisnąć, tylko po to żeby na ich tle tu zabłysnąć. Żyję i żyć daję w tym bałaganie, i jakoś nie jest wcale fatalnie. Pierdolić marność, tylko dbać centralnie o jakość...
|