Były twoje urodziny oczywiscie miesiac przed bo musiałes byc oryginalny no nie ? Mielismy isc do baru i zjesc twoja ukochana pizze ... Za nim zaczełam sie szykowac ty juz siedziałes w barze z kumplem czekajac kiedy przyjde ! Byłam juz gotowa ale tak sie bałam ze zdazyłąm trzy razy obejsc restauracje. W koncu zdecydowałam sie i weszłam . Siedziałes smutny gadajac z kolega i jedzac pizze wtedy ja usiadłam obok i powiedziałam
- Cześc skarbie przepraszam ze sie spozniłam ale musiałam cosc jeszce zrobic : * a ty tym swoim zawalistym głosem powiedziałe :
- Nie ma za co zabo na cb zawsze moge czekac !
Te słowa pamietam do dzisiaj choc juz nie jestesmy razem to kurdemol ja cie nadal kocham wiesz ? To nie przechodzi od tak ... ^ ^
|