(część 6.) Nie zważając na swoje wewnętrzne protesty, po prostu spalę za sobą wszystkie mosty i zbuduję na nowo wszystkie tamy, które, jak mi się wydawało, wspólnie obaliliśmy.
Spróbuję zapomnieć i nie próbować niczego wyjaśniać, jeśli nie chcesz, bym się dowiedziała. Pomyślisz pewnie "Jak mógłbym jej zaufać? Dlaczego właśnie jej? Dlaczego czuje się godna uzyskania odpowiedzi na takie pytania?" I będziesz miał słuszność. Dlaczego czuję się tego godna? Dlaczego myślę, że jestem Ciebie warta? Kogoś takiego jak Ty...
|