każdego wieczoru, przez te parę długich miesięcy, dławiła się wspomnieniami.. nie potrafiła zapomnieć jego troskliwego uśmiechu i błyszczących oczu. tak bardzo chciała wykrzyczeć mu kiedyś prosto w oczy jak się na nim cholernie zawiodła, jak ją skrzywdził..i dać mu do zrozumienia jak wiele żalu musiała w sobie przez niego tłumić.. ale gdy Go tylko ujrzała, na jej twarzy pojawił się najpiękniejszy z uśmiechów, wiedziała, że znowu będzie cierpieć.. a jednak uśmiechała się, uśmiechała się tylko dla niego.
|