-Myślisz, że jest szczęśliwy?
Nie wiem, nie znam go. Już nie. I niczego nie żałuję.Żadnego przekleństwa pod jego adresem, krzywego spojrzenia. Bo niby z jakiej racji, mam obwiniać się za to, że przytula się z blond barbi , która nic nie wie o życiu, a ja sama chodzę po parku, w walentynki.
|