Szłam ze szkoły słuchając Pezeta ze spuszczoną głową.
A on szedl koło mnie i mi mówił jak mnie kocha w jego oczach pojawiły się łzy bo przepraszał mnie za wszystko . Udawałam , że go nie słucham a ni nie widzę . Gdy skończył pewnie patrzył się na mnie z wyczekiwaniem co zrobię . Ja podniosłam głowę spojrzałam sie na niego i go spytałam : Mówiłeś coś ? a on spuścił głowę i powiedział : - właściwie to nic ..
|