A gdy miałam urodziny przyniosłam cukierki do szkoły. Postanowiłam z przyjaciółką kontynuować tradycję. Siedziałeś w ostatniej ławce. Gdy do ciebie podchodziłam marzyłam by ktoś wszedł do klasy, komuś zadzwonił telefon. cokolwiek. Jednak wszystkie sporzenia skierowane były na nas. Podałeś mi rękę. Była delikatna i ciepła. Cierki przebiegły mi po plechach. Złożyłeś mi życzenia kończąc je słowami ' i fajnego chłopaka'. Chciałam ci powiedzieć, że nie będzie fajny jeśli to nie będziesz ty, ale się opanowałam. Odeszłam do swojej ławki i wciąż do mnie nie docierało, że po roku dokucznia mi podałeś rękę.

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!