`Nie potrafię znieść faktu iż nikt go nie akceptuje a nawet nie próbuje zaakceptować go takiego jaki jest...najchętniej chcieliby, aby miał serdnią 5.0, wracał do domu tuż przed osiemnastą, oraz był grzeczny i posłuszny...do cholery zrozumcie, że ja go właśnie takiego kocham jakim on jest...nie jest posłuszny mamuci, nie wraca do domu nim zrobi się ciemno, nie osoąga sukcesów w szkole, ale za to jest bardzo czuły w stosunku do mnie, i poprostu ze mną jest...Gdybyście wiedzieli jak on mnie szanuje, jak się martwi, potrafi zawsze wyczuć gdy coś jest nie tak, wysłuchuje mnie nawet jak pieprze największe głupoty, zawsze kiedy go potrzebuje to ze mną jest... liczy sie dla niego moje szczęście, kocha mnie tak, że nie da się tego wyobrazić . i ma to wszystko z zajebistą wzajemnością bo dla mnie rózwnież jest najważniejszy, dla niego zrobiłabym wszystko...cholernie go kocham...do cholery zrozumcie to, prosze.../unserious
|