Siedziała w pokoju pijąc kawę w swoim ukochanym wielkim kubku, otulona kocem z wielkimi słuchawkami na uszach a w koło leżało kilka gazet i zeszytów w których coś bazgrała. Muzyka na full więc nie słyszała, że ktoś wszedł do pokoju, zresztą się tego nawet nie spodziewała rodzice w pracy mieli wrócić dopiero za jakieś 3 godziny. Leciała jedna z jej ulubionych piosenek tak więc zaczęła głośno śpiewać, gość stał i przyglądał się jej z boku a kiedy odstawiła kubek z kawą na biurko podszedł i ją przytulił a do jego uszu dotarł pisk przestraszonej dziewczyny a po chwili jej krzyk 'Co ty tu robisz?! i jak wszedłeś?!' 'Drzwi były otwarte a przyjechałem do Ciebie, no i liczyłem na ciut milsze przyjęcie.' stwierdził z miną niewiniątka a ona uśmiechnęła się i przewróciła go przytulając się, resztę popołudnia spędzili na nadrabianiu czasu przez jaki się nie widzieli
|