Gdy Cię poznałam, moje serce było jeszcze wątłe i nie wyleczone... Trudno było usunąć wrak statku, tak silnie zakotwiczonego w morzu łez serca. A życie traciło sens, o który tak bardzo walczyłam… Wtedy los sprowadził nasze drogi na tą samą ścieżkę. Krok po kroku poznawałam każdą stronę Twego oblicza. Nieświadomie zaprzątałeś mi głowę. Nim wierzyłam – ufałam, nim ufałam - wierzyłam. Z każdą sekundą stawałeś mi się bliższy i bliższy. Aż na horyzoncie pojawił się bezkres naszej miłości… I wtedy zrozumiałam, że stać mnie na to, aby przyjąć Twoją miłość. Dziś, gdy jesteśmy razem, nie ma takiego szczęścia, którego moja ręka by nie dosięgła. Bo Ty jesteś moim największym szczęściem. Dziękuje Ci za to, że mam Ciebie.
|