Zawsze gdy witałes sie z moimi kumpelami byles taki obojetny, głupie ' siema ' , zero usmiechu, i tyle . Do czasu, gdy do naszej klasy doszla piekna, blondwłosa lalka . Dojebała się do mojej paczki, ale nie byłam taka chamska zeby ją wyjebać . Laski od razu ją ostrzegły, ze Ja tu rządze, a Ty jestes Mój . Za kazdym razem, gdy ją witałeś, obdarzałes ją słodkim uśmiechem . W koncu się wkurwiłam, moja cierpliwosc się skonczyła . Na najdluzszej przerwie, złapałam ją za kudły, przeciągnełam do szkolnego kibla, wytlumaczyłam jej ze jesteś mój . Cóż, biorą Mnie za spokojną dziewczynę, a lalka wyszla bez garści włosów, z podbitym okiem, i kikoma siniakami . Wszystko widziałes, podszedłeś do Mnie złapałes za biodra i wyszeptałes do ucha ' Moja Ty bandytko, kocham Cie '
|