Było zimno. Mimo to poszłam do kościoła. Usiadłam w ławce z koleżanką, ona zawsze potrafi mnie rozśmieszyć. Ale zobaczyłam ciebie. Obiecałam sobie że nawet nie będę patrzyła się w ciebie jak w obrazek. Udało się. Śmiałam się, rozmawiałam z koleżanką. A tu nagle po mszy taki es: „Co tam? Co tak się uśmiechałaś do mnie na mszy? ;D” no i weź tu bądź mądry.. nie odpisałam..
|