Kiedy byłam dzieckiem ciężko było mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenia. Bohaterka odjeżdżała ku zachodzącemu słońcu z kimś, kogo miałam za nieodpowiedniego faceta. Raz tata znalazł mnie płaczącą. Oglądałam Zakochanego Kundla i zapytał się mnie co się stało. Powiedziałam 'Tato te dwa psy. nie mają szansy. Nie pasują do siebie. Nie mają nic ze sobą wspólnego. Film się skończy, oni zerwą|i będą cierpieć na zawsze.' Tata przyciągnął mnie i powiedział... 'Pat czasami kiedy naprawdę kochasz nie przejmujesz się drobnostkami.'
|