po raz ostatni usiadł obok niej - była tego pewna, jemu nawet nie przeszło to przez myśl; na jej twarzy pojawił się grymas, nienawidziła go już wtedy. milczał. a ona liczyła na przeprosiny. na zwykłe, szczere przeprosiny. jak zwykle się przeliczyła. głupia mała. znowu zapomniała, że nigdy nie można oddawać się w całości i za bardzo.
minęło kilka miesięcy. najgorsze jest to, że nie może zapomnieć, że oddała się w całości i za bardzo. i ma do siebie taki cholerny wstręt. każdego wieczora kiedy zanurza się w wannie z całego serca chce zmyć z siebie ten bród, to całe upokorzenie i żal. wstydzi się tego. tak bardzo wstydzi się swojej naiwności.
|