siedziała w swoim pokoju, trampki zostawiła rzucone w kąt, telefon leżał na stole, prawie rozładowany. Pomalowała paznokcie na miętowy odcień i włączyła życiówkę. Myślała o swoim życiu , czy kiedyś spotka tego jednego, który będzie podnosił jej kąciki ust, ale myśli też, że poczeka, że nie będzie jedna z tych zdesperowanych poszukiwaczek miłości, że jeżeli miłość ma przyjść to sama ją znajdzie .
|