Siedzieliśmy na ławce, już od tygodnia byłeś dla mnie oschły. Ledwo Cię wyciągnęłam, a przecież jesteśmy razem i powinniśmy się spotykać co dziennie. Dostałeś sms' a, odblokowując telefon, widziałam że już nie masz tapety na której jesteśmy razem. Powiedziałeś że już musisz iść, pocałowałeś mnie w policzek i poszedłeś. Zostałam jeszcze trochę, i myślałam o nas. Zaczęło się ściemniać, więc wracałam do domu. Szłam przez park, dłuższą drogą. Pech chciał że zobaczyłam Ciebie z moją najlepszą przyjaciółką.. całowaliście się, cholernie bolało
|