zabrałeś mi moją mini laleczkę. - oddaj! - krzyknęłam za Tobą. podszedłeś do kosza. kiedy się odwróciłeś, nie miałeś jej w ręku. - zrobić Ci to samo? - zapytałam zła. - no dawaj. - odparłeś z tym cwaniackim uśmiechem. podeszłam do Ciebie, i zaczęłam pchać w tamtą stronę, trzymając ręce na Twoich biodrach. znaleźliśmy się w miejscu kulminacyjnym. - daj spokój. - powiedziałeś. - gdzie ją masz, daj ją! - krzyknęłam. po chwili uświadomiłam sobie, że właśnie obejmujesz mnie jedną ręką w pasie. spuściłam wzrok, i odeszłam pod klasę. na następnej przerwie dowiedziałam się, że masz tą laleczkę w tylnej kieszeni.
|