Światła miasta odbite na mokrym asfalcie, znów w nocnych klubach ktoś podaje mi szklankę, ja Twej twarzy szukam podbijają Ci gracze, nie chcę ich słuchać, nie mogę na nich patrzeć. najmniejszy akcent myśli do Ciebie ciągną i piję znów bordo zmieszane z melancholią i palę za wolność.
|