- Ale tamtego pudełka nie dotykaj. - Czemu? - Nie powiem Ci. - Dlaczego? - Tak po prostu. Bo mnie wyśmiejesz. - Nieprawda. Jakbym śmiał? - Nie wiem, intuicja kobieca mi tak podpowiada. Facetom nie można ufać. - Ale mi możesz zaufać. Przecież dobrze wiesz. - Tak, i właśnie przez to, że Ci zaufałam mam te pudełko. - Więc co w nim jest? - Marzenie. - Aha. Naprawdę? Ale po co je tam trzymasz? - Tak. Naprawdę. Żeby nie uciekło. - To tylko marzenie, ono nie może uciec, mała. - Moje marzenie jest inne. Nie znasz takiego, więc tak nie mów. - Dobrze. A mogę je poznać? - To zależy od tego co później zrobisz. - A co mogę zrobić? - Wyśmiać, pocieszyć albo.. Albo spełnić te marzenie. - Okej, więc mów. Zobaczę co się da zrobić. - Na pewno? - Tak, na pewno! - Ty. - Co ja? - No Ty. - Ale co? - No Ty jesteś moim marzeniem. - Aha. - No i widzisz? - To mamy takie same marzenia.
|