Weszła zestresowana do sali. Postanowiła wrócić do karate, po 2 latach przerwy. Pora powrócić do tego co kochała. Rozejrzała się dookoła, w celu znalezienia trenera. Młodzież w jej wieku kręciła się po sali, ale jej uwagę przykół jeden z chłopaków, z czarnym pasem i mimo stroju jaki obowiązywał widoczna była jego zadbana muskulatura. Odwrócił się, spojrzał na nią i uśmiechnął się uprzejmie. Odwzajemniła uśmiech. Wreszcie znalazła trenera. Podeszła. Poznał ją od razu. – Czyżby to była nasza mistrzyni, we własnej osobie? – Zapytał wyraźnie uradowany. – No… Tak. – Przyznała zawstydzona. Po krótkiej chwili stała już przebrana na środku sali, trener aby ją sprawdzić kazał jej zmierzyć się z nowo poznanym przystojniakiem. CDN
|