byliśmy na imprezie. upierałam się na nią, chociaż byłeś wykończony pracą. jakoś dwie godziny po rozpoczęciu zauważyłam , że nabrałeś sił - tańczyłeś, latałeś od znajomych do znajomych. ucieszyłam się, równie dobrze się bawiłeś. chwilę potem, zniknąłeś mi z oczu. ktoś powiedział , że poszedłeś do toalety. weszłam za Tobą i zaniemówiłam. siedziałeś przy kiblu, wciągając krechę. odwróciłeś się, nie miałeś pojęcia co zrobić. ja zaniemówiłam. miałeś obłędny wzrok. ' Boże, jak możesz mi to robić' - wyszeptałam. wyszłam ze łzami w oczach. wybiegłeś za mną, błagając bym została. ' skończyłam tą imprezę, rozumiesz ? skończę też z Tobą. masz wybór - ja albo to gówno ' - wykrzyknęłam. w tym momencie powiedziałeś słowa, które praktycznie mnie zabiły : ' każesz mi wybierać między dwoma uzależnieniami '. łzy poleciały po policzku, ręce zaczęły się trzęść. nie wiedziałam co zrobić, świat widziałam jak za mgłą. dotarło do mnie , że jest zwykłym ćpunem, ćpunem którego kocham./ veriolla
|