Kochany ...
Stanęłam dziś na końcu linii swojego dotychczasowego życia.
Zanim zdecydowałam się na kolejny krok do przodu obejrzałam się za siebie.
Ile spraw niedokończonych?
Ile popełnionych błędów?
W wielu sytuacjach postąpiłabym teraz inaczej.
Kilku spraw żałuję.
Dlaczego rozumiem to dopiero po upływie czasu?
Co by było gdybym wcześniej kogoś posłuchała?
Co by było gdybym rozegrała to inaczej?
„Gdybanie" nad przeszłością już niczego nie zmieni.
Niestety, żadna siła nie cofnie rozpędzonych wskazówek zegara,
ale popełniane błędy uczą mnie, jak postępować w przyszłości.
Za jakiś czas ponownie stanę na końcu linii swojego życia,
obejrzę się za siebie i obym niczego już nie żałowała.
Naali.
|