widzę go często- bywa w klubach, spaceruje ulicami, odwiedza kina. Nie sam.Zawsze jakaś dziewczyna obok. Jedna u wygląda jak lalka barbie, inna rockwomen. Kiedy zauważyłam tę różnorodność, zaczęłam się śmiać.Zapytałam go, czym tłumaczyć to jego rozchwianie gustu. Wzruszył ramionami.
- Biorę każdą, która ma cokolwiek z Ciebie- powiedział.
Wytrzeszczyłam oczy, przecież minął już rok!
-Ma coś ze mnie...?
-Tak.Jedna ma podobnie zaokrąglony nos, druga podobny śmiech, trzecia nosi podobną biżuterię co Ty. Może podobnie sie ubiera, może podobnie kicha,może podobnie się na mnie drze. Tęsknię, rozumiesz...?
Byłam w szoku, stałam osłupiała.
-Wariuje bez Ciebie...-dodał.
Niczego więcej nie potrzebowałam. Uczucie wróciło jak bumerang.
|