Siedziałem z Bratem na ławce oboje w ręku trzymaliśmy butelkę Soplicy, nagle powiedział 'słuchaj stary, ja Ją kocham.' odpowiedziałem mu 'wiem brat wiem.' Spojrzałem na niego po poliku spłynęły mu łzy. Wtedy stuknąłem moją butelką o jego mówiąc 'za przyszłość brat za to ,że zerwały z nami tracąc naszą miłość' wtedy on otarł łzy, także stuknął swoją butelką o moją krzycząc 'za wolność od uczuć które potrafią rozkurwić człowieka do zera' . Objąłem go ręką mówiąc 'kurwa Brat, tak się ciesze że to z Tobą topie smutki a nie z jakimś żulem pod mostem jak ostatnio.' przesiedzieliśmy wspólnie godzinę na tej ławce pijąc wódkę popijając łzami.
|