Szedłem parkiem, zmęczony jak nigdy po treningu. Minęła mnie grupa znajomych, w tłumie zobaczyłem Ciebie. Oni szli dalej, a ty stanęłaś. Obróciłaś się na pięcie i zaczęłaś biec z moją stronę. Gdy podbiegłaś zobaczyłem że jesteś cała zalana łzami. Starałaś się coś powiedzieć w koncu krzyknęłaś 'tak strasznie Cie nienawidzę, że aż Cie kocham Pajacu !' a ja podszedłem i wtuliłem Cię w Moje ramiona. Wtedy odpowiedziałem że też Cię kocham. Mimo że nie miałem sił wziąłem Cię na ręce i zaniosłem pod blok. A Ty tak zapłakana a jednak uśmiechnięta tuliłaś się do Mnie powtarzając że Mnie kochasz.
|