Od jakiegoś miesiąca śnisz mi się regularnie. Budzę się kilka razy w ciągu każdej nocy, bo Twój obraz w mojej wyobraźni przeraża mnie. Nie potrafię na Ciebie patrzeć, bo boję się ujrzeć w Twoich oczach obojętność, chłód, odrzucenie. Ranisz mnie każdego dnia, bo albo Cię nie ma albo jesteś nie taki jaki mógłbyś być.
|