tak, boję się. i chcę spokoju, a równocześnie kogoś mojego. kogoś, kogo będę kochać i on będzie kochał mnie. to takie proste, prawda? nie chcę już namiastek, złudzeń, chwil. ja to wszystko już znam, chcę czegoś prawdziwego. chyba daję sobie szansę na szczęście. złapałam oddech, nie czuję smutku. może zostało we mnie jeszcze trochę żalu. ale wiem, że będzie dobrze, bo widzę światło.
boję się zobowiązań, przywiązania, ale chciałabym powiedzieć komuś: ja Ciebie też. może tym razem się nie zamknę.
|