Siedzimy bez słowa, bo żadne z nas nie wie co powiedzieć. I czy w ogóle coś mówić. Tę przeszywającą moje serce ciszę, przerywa Twoje "Lepiej już pójdę". Zapadam się w nicość. I tak odchodzimy od siebie, proszę Pana, bez słowa. Bo teraz nie wiem, czy dlatego, że Pan nie chce rozmawiać, czy oboje nie wiemy co powinno się powiedzieć.
|