Czytałam teksty, których tematem przewodnim była miłość. Znalazłam jeden. Idealnie opisujący Ciebie. Zaczęłam się uśmiechać, bez wahania włączyłam Twoją ulubioną piosenkę. I zamiast płakać - jak zawsze, zaczęłam szczerzyć zęby do monitora, stwierdzając że dziękuję Bogu za to, że postawił Cię na mojej drodze życia, mimo że na chwilę.
|