przygryzałam wargi do krwii, kiedy usłyszałam, że jesteśmy nieśmiertelni. i nie, żeby czuć zło dwa czy trzy dni, ale wieczność. nie dadzą nam odpocząć, nie dadzą chwili wytchnienia. ich życie będzie opierało się na zatruwaniu tego co do tej pory wyhodowaliśmy pracą naszych rąk. nie przestaną kołatać, a nasze bramy będą musiały być dla nich otwierane, bo wraz z czasem, to my będziemy chłonęli mądrość ziemii. nic nas nie zdziwi. ludzkie rozterki, na przełomie wieków uległy niewielkim zmianom, za to leki są inne. zatoniemy w szumie lasu, krew wciąż będzie płynąć w naszych żyłach. będziemy robić swoje mimo drogowskazów waszych czasów. / iosonoval
|