Po raz kolejny wyobrażam sobie naszą przyszłość i po raz kolejny widzę to samo. Dom ja, która gotuje obiad, tak w końcu się nauczyłam. Ty wracający z pracy i opadający na fotel i dwójka małych brzdząców ciesząca się że tatuś wrócił z pracy. Ah no i ten słodki mały szczeniak, który kiedyś wyrośnie na dużego psa. Uśmiecham się do tych marzeń i mam nadzieję że kiedyś się urzeczywistnią
|