Jego czarna koszulka, czarne spodnie i glany. Mocniej niż zwykle podkreślone oczy i pieszczocha na ręku. Kiedy przeszła się korytarzem jego szkoły wszystkie oczy odwracały się za nią. Ale jej to nie obchodziło, znalazła go i podeszła. Uśmiechnął się na sam jej widok, podeszła zarzuciła ręce na szyje i delikatnie pocałowała. W koło dało się słyszeć gwizdy aż nagle ich pocałunek został brutalnie przerwany przez jego byłą, która ze łzami w oczach rzuciła - Odwal się od niego jesteś bezczelna! - Jak ktoś tu jest bezczelny to ty i to nie ja się od niego odwalę bo to ja z nim jestem. Daj mu spokój bo on Cię nie kocha pojmij to wreszcie i zajmij się własnym życiem, ale pamiętaj że on już nie jest jego częścią. - Odwróciła się do chłopaka, on złapał ją za rękę i wyszli ze szkoły, wsiedli na motor i pojechali gdzieś daleko.
|