malował jej paznokcie, czesał warkoczyki, pili drinki, wspólnie krztusili się papierosami, rozmawiali o wszystkim. miała swojego najlepszego przyjaciela, wierniejszego od każdej znanej jej dziewczyny. jednak czuła do niego coś więcej, kochała go, ale nie powiedziała mu tego nigdy. nie chciała zepsuć tej cudownej więzi, która zaistniała między nimi. on jak zwykle opowiadał jej o dziewczętach, które wpadły mu w oko, tego dnia o szczupłej, rok młodszej blondynce, a ona wściekała się i zwalała to na miesiączkę. on wszystko wybaczał, bo nie wiedział, co naprawdę dzieje się w jej sercu. głupek, przecież to było tak widoczne. / bless.
|