|
Znów smutek gości w moim sercu, Wpada bez zaproszenia, I chodź nie ma innego wyjścia, musisz go znieść. Do oczu napływają łzy, ręce się trzęsą, a sere ściska żal. Jak możesz to robić ? Nie przeżyłeś tego, że nie widzisz mojego bólu ? Jak mam cieszysz się życiem ? Prosisz o śmiech ? Kiedy każdy staje przeciwko mnie, bez współczucia, z jednym celem.. Zabić radość jej życia! Siedzisz sam wpatrzony w gwiazdy, wiedząc że kogoś ranisz, nie mając żadnych wyrzutow. Z dala od ludzi zakopie w ziemi swój płacz, rany i wszystkie słowa.. Koniec. Nie ruszy mnie już nic. Wole mieć serca z kamienia.
|
Dodaj komentarz
