podszedłeś do mnie i czule pocałowałes w czoło. jak nigdy.. wtedy jeszcze niewiedziałam co zamierzasz zrobić. Uśmiechnęłam się od ucha do ucha, i chciałam odwzajemnić Ci pocałunek. Oderwałeś się. no cóż. Myślałam, że znowu masz zamiar się przekomarzać. Zaczęłam się przytulać. znowu się oderwałeś. wtedy zaczęłam Cie Przepraszać, pamiętasz ? Ty wtedy powiedziałeś, że to Ty przepraszasz. na pytanie ' za co kochanie ? ' spłynęła Ci łza po pomarańczowej bluzie, którą tak kochałam. Odpowiedziałeś tylko, że już mnie nie kochasz. że się zmieniłam. Zaczęłam się śmiać. Jakby to był głupi, pierdolony żart, który nie był wcale śmieszny. Po chwili oprzytomniałam. przeciez Ty kurwa mówisz prawdę ! Ty tylko ponownie pocałowałeś mnie w czoło i odszedłeś..
|