i jak ostatnia frustratka próbuję wciąż na nowo i na nowo.nie potrafię pozbyć się nadziei, że za setnym razem może mi się udać.to tak jak z piciem zimnego kakao.pijesz i pijesz z nadzieją, że za którymś z kolei razem poparzysz swoje spierzchnięte usta.niewykonalne. ale nadzieja bierze górę.
|