|
Często psułam sobie kontakty z innymi ludźmi, to prawda, ale rzadko z tego powodu, że ich źle odczytałam; tak się działo, bo się denerwowałam albo dlatego, że widziałam aż za dobrze, że mnie nie chcą. I prawdę powiedziawszy, byłam mistrzynią w niespełnianiu pokładanych we mnie oczekiwań. Bywało, że nie robiłam czegoś, czego ktoś ode mnie chciał, ale w przypadku absolutnej porażki dogadzałam im w pełni - potrafiłam być służalcza albo wojownicza, smutna, szczera albo całkiem milcząca. Gdybym musiała zgadywać, zgadłabym, że `Romeo` wiedział o tym, że się w nim podkochuję i że dlatego staram się z nim nie rozmawiać, tylko dość często nawiązuje z nim kontakt wzrokowy, odczekując chwile, zanim odwrócę głowę, bo zachowuję się dokładnie tak, jak jego zdaniem powinna zachowywać się dziewczyna, która go lubi, mimo że on tego nie odwzajemnia. / Curtis Sittenfeld - "Szkoła Uczuć"
|
Dodaj komentarz
